Angelfall. Penryn i świat po

Jest 3:50 a ja zaczynam pisać recenzję. Mam nadzieję, że to docenicie : )
Angelfall Penryn i świat po

Tytuł: Penryn i świat po

Seria: Angelfall

Autor: Susan Ee

Wydawnictwo: Filia

Ilość stron: 353

  Te osoby, które czytały moją recenzję pierwszej części tej serii Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata zapewne chociaż po części wiedzą jak bardzo kocham te książki, a Ci, którzy nie wiedzą zapraszam również do zapoznania się z tamtą recenzją : )

  Ludzie postanowili przeciwstawić się aniołom, ale jak się okazuje na niewiele się to zdało. Są silniejsze niż się zdawało. Ponad to nie przejmują się ludźmi. Uważają, że nie są zagrożeniem i nie specjalnie mogą przeszkodzić w ich planach, które do najpiękniejszych, dla ludzi, nie należą. 

  

  Penryn próbuję pomóc swojej siostrze, która z jakichś powodów nie może niczego jeść, a jej starsza siostra obawia się najgorszego. Przebywała z aniołami... sam ten fakt mówi, że nie może być dobrze, a to co oni z nią zrobili jest tego potwierdzeniem. Paige robi wielkie zamieszanie w siedzibie Ruchu Oporu. W końcu znika. Penryn musi ponownie ją odszukać jednak tym razem okoliczności są znacznie inne. Tym razem możliwe, że matka na prawdę okaże się pomocna.

  Po drodze Penryn pozna sekrety aniołów oraz ich plan. Znajdzie się w samym centrum operacji aniołów. Szykują coś wielkiego. Może treść Biblii przejdzie do świata realnego?      

  Dowie się także co działo się z jej małą siostrzyczką kiedy została przez nie porwana.

  Raffe myśli, że Penryn nie żyje. Nic dziwnego skoro oddał ją, nie oddychającą, w ramiona jej matki. Jak zareaguje kiedy dowie się, że jednak córa człowiecza, którą zdążył polubić, żyję? Czy pomyśli tak jak wszyscy ludzie z Ruchu Oporu, że powstała z martwych, czy tak jak jej matka, że to Diabeł przywrócił ją do życia. 

  Jego dodatkowym zmartwieniem jest odzyskanie swoich pięknych skrzydeł. Co oczywiście nie należy do najłatwiejszych zadań. 

  Pojawiają się również humorystyczne momenty, które idealnie wpasowują się w fabułę i nie raz sprawiały, że się uśmiechałem. Mój uśmiech wywołały też momenty pod koniec książki. Aby nie zdradzać za wiele o co chodzi powiem tylko ,,Penryn i Ciemnopomarańczowy'' oraz ,,Raffie, skrzydła i Belial''. Po przeczytaniu zrozumiecie co mam na myśli.

  Zdecydowanie podtrzymuję to co mówiłem w recenzji pierwszej części. Ta seria jest (uwaga) moją ulubioną. Trzyma w napięciu w każdym momencie. Praktycznie nie ma momentu, w którym autorka pozwala nam wziąć głęboki oddech. Kiedy wydaje nam się, że sytuacja zaczyna się uspokajać zdarza się coś całkowicie odwrotnego. Książka jest przepełniona akcją. Od pierwszych stron, po sam koniec.

  Jest bardzo zadziwiająca, a fabuła genialna! Po prostu zakochałem się! A po przeczytaniu oczywiście musiałem zadręczyć moją mamę i siostrę mówieniem o tej genialnej książce! (Moja mama czyta aktualnie pierwszy tom :) ).

  Jeżeli jeszcze nie mieliście tej ogromnej przyjemności i nie zabraliście się za tę serię to nie marnujcie więcej czasu! Idźcie jak najprędzej do księgarni i kupujcie Angelfall! 

  Nie mogę doczekać się trzeciej - i niestety ostatniej - części tej nieziemskiej trylogii. Susan jest po prostu geniuszem.

ZA KSIĄŻKĘ BARDZO DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU FILIA

  Jeżeli są książki, o których chcielibyście usłyszeć - piszcie komentarze w zakładce 

Recenzje książek

W razie czego możecie napisać również do mnie na mail'a w razie gdybyście mieli jakąś sprawę lub pytanie : )

Jest godzina 4:34 i kończymy recenzję. Wy zobaczycie ją w południe.