środa, 1 kwietnia 2015

Zbuntowana - film tygodnia

Zbuntowana 

To czas żeby zacząć walczyć.  

  Niedawno swoją premierą miał film Zbuntowana. Ekranizacja drugiego tomu trylogii Niezgodna autorstwa Veronici Roth. 
  
  Ogólnego zarysu fabuły nie będę tutaj pisał, ponieważ zrobiłem to w recenzji książki. 
  Postaram skupić się na wykonaniu filmu i na efekcie końcowym jaki mogliśmy zobaczyć.

  Oglądając Zbuntowaną nie trudno jest zauważyć, że w tej części nałożyli większy nacisk na efekty specjalnie niż w poprzedniej. Na pewno wielki wpływ miało na to testowanie Niezgodnych.
  Jak dla mnie te efekty były świetnie zrobione i niesamowicie wyglądało to na ekranie, zwłaszcza, że oglądałem w 3D.

  Niewątpliwie trzeba przyznać, że Shailene Woodley świetnie się spisała. Pewnie nagrywanie scen podczas testowania jej jako Niezgodnej były cięższe do zrobienia, a jak widać efekt jest bardzo dobry. 

  Ogólnie uważam, że film jest bardzo dobry. Podobał mi się i nie żałuje, że poszedłem do kina. Muszę przyznać, że jakoś nie wyczekiwałem go tak bardzo jednak nie wątpliwie warto go obejrzeć. 
  Jako ekranizacja spisał się trochę gorzej. Wiadomo, że nie zawsze wszystko można przenieść na ekran tak jak było w książce. Powieść to jedno, film to drugie.

  W niektórych momentach brakowało mi tego co czułem podczas czytania np; w książce bardzo podobał mi się moment kiedy Tris i Tobias byli pod wpływem serum prawdy i ludzie z Prawości pytali ich o to co zaszło podczas tego feralnego dnia, gdy zginęła masa ludzi z Altruizmu. Kiedy oglądałem to chciałem, żeby też mnie to tak chwyciło, ale musiałem jakby sam wzbudzać w sobie te uczucia kiedy wyszło na jaw, że to Tris zabiła Will'a.
  Czasami film był mniej poruszający.

  (Oh, trochę w tym poście będzie porównywania)
  Tak jak w pierwszej części, gdy trochę zmienili końcówkę filmu, podobało mi się, uważam, że moment wbicia noża w dłoń, był super. Tutaj jednak ostatnie sceny z filmu były dość nie satysfakcjonujące. 
  Kiedy w książce wyszło nagranie to przez chwile byłem przerażony. W bazie Erudycji panował chaos. Nikt nie wiedział co teraz, gdy prawda wyszła na jaw. Co kryje się za bramą?
  W filmie skończyło się to Happy End'em co zdecydowanie mi się odpowiadało. Wyszli z Erudycji szczęśliwi jakby to był koniec złych wydarzeń. Jakby już miało wszystko się ułożyć... no i jeszcze ta szczęśliwa muzyka na koniec.
  Brakowało mi tutaj tego chaosu. To nie miał być Happy End.

  Podsumowując, uważam, że Zbuntowana to świetny film, jednak trochę gorsza ekranizacja, co może niektórym osobom przeszkadzać. 
  Na szczęście dla mnie jest to jeszcze całkiem w porządku. 
  Polecam, film jest wart obejrzenia. Mam nadzieje, że miło spędzicie z nim te prawie dwie godziny.

Dajcie znać czy oglądaliście tą ekranizacje i co o niej sądzicie. Jeżeli jest film, o którym chcecie żebym powiedział, napiszcie jego tytuł w zakładce 

Zobacz także:


 Sąsiedzi Gnijąca Panna Młoda

13 komentarzy:

  1. Zgadzam się w 100%! Zdecydowanie zakończenie było... Inne, dziwne, nie takie jakiego sie spodziewałam ._.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbuntowaną oglądnę pewnie gdzieś w internetach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż... Sam fakt, że film skończył się w 3/4 książki...
    Brakowało mi tutaj wizyty w altruizmie i końcowej akcji z Marcusem.
    Końcówka mnie zawiodła... Na prawdę spodziewałam się czegoś bardziej porywczego... Jak na moje to rzeczy, które powinny zostać rozwinięte - nie były, a reszta strasznie się ciągnęła.
    Film spoko, ale raczej nie trafi na moją półkę z ulubieńcami. Pierwsza część bardziej podpadła mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  4. Tego typu filmy kompletnie mnie nie przekonują.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie oglądałam - z niecierpliwością czekam, kiedy dorwę ten film w internecie ;)
    Nominowałam Cię do Liebster Blog Awards na moim blogu --->http://wer-pozeraczkaksiazek.blogspot.co.at/2015/04/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na razie czytałam tylko "Niezgodną" podobała mi się, ale wielką fanką tej serii nie jestem. Będzie przyjemnie obejrzeć kiedyś film, ale na pewno nie jest tak, że okropnie nie mogę się tego doczekać.
    Czy tylko ja uważam, że okładka jest okropna?
    Zapraszam do mnie: recenzje-starlight.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chcę obejrzeć tą ekranizacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/2015/04/ii-liebster-blog-award.html
    Nominowałam Cię do LBA! Mam nadzieję, że odpowiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio skończyłam "Niezgodną" i właśnie poluję na " Zbuntowaną" !
    Zapraszam do mnie na pierwszy post :)
    http://helloimbooklover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałabym zobaczyć ekranizację, ale najpierw książka :)

    http://recenzje-ksiazek-patricia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. "Podsumowując, uważam, że Zbuntowana to świetny film, jednak trochę gorsza ekranizacja" - chyba miałaś na myśli, że to świetna książka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałeś*

      Nie, miałem na myśli właśnie tak jak napisałem, ponieważ uważam, że jako sam film (bez porównaniu do książki) jest świetny jednak jako ekranizacja (w porównaniu do książki) trochę gorzej.

      Usuń