We wtorek pokazałem wam 4 moje książki w języku angielskim i dzisiaj pokaże resztę. Zostało ich 5.
Pierwszą z nich jest jedna z moich ulubionych książek i dokładnie o tym wiecie jeżeli jesteście ze mną od jakiegoś czasu. Mowa tutaj oczywiście o Gwiazd Naszych Wina/ The Fault In Our Stars autorstwa John'a Green'a.
On jest jednym z moich ulubionych autorów. Uwielbiam wszystkie jego książki, które do tej pozy przeczytałem, a inne czekają na to abym się w nich zakochał.
Wydaje mi się, że nie muszę mówić o czym jest ta książka, bo czytało ją pewnie 90% z was.
Ta powieść doprowadziła mnie do łez i to ogromnie. Ryczałem przez ostatnie 50 stron. Może byłem głupi, ale nie spodziewałem się takiego zakończenia. Cała twarz mi się kleiła.
W lipcu napisałem recenzje tej książki, więc jeżeli ktoś chce dowiedzieć się więcej o tym co o nie myślę zapraszam do Posta.
Kolejną książkę kupiłem razem z We Were Liars oraz Four, o których pisałem w poprzednim poście. Mowa tutaj o powieści Michael'a Grant'a - autora serii Gone - pt; Messenger of Fear.
Zdziwiłem się kiedy ją zobaczyłem, ponieważ w ogóle nie słyszałem o tej książkę, ale musiałem ją kupić.
Jeszcze jej nie przeczytałem, w sumie tylko kilka stron, ale kiedy zacząłem to klimat był niesamowity. Po pierwsze dzięki treści, a po drugie dzięki genialnemu wydaniu książki, które od razu przykuwa oko i sprawia, że czytanie staje się jeszcze przyjemniejsze. Jeżeli chcecie zobaczyć jak ta książka wygląda zapraszam do tego posta.
Następne jest Crescendo. Dostałem tą książkę na urodziny od mojej koleżanki z klasy.
Sam ostatnio zastanawiałem się czy kupić tą książkę, więc ucieszyłem się kiedy ją dostałem.
Jednak, nie przeczytałem jeszcze pierwszego tomu - Szeptem - dlatego nie będę póki co czytał tej książki.
Od bardzo dawna planuje tą serię, ale jeszcze nie udało mi się w nią zaopatrzyć. Może kiedyś w końcu to nastąpi.
Pokaże jak dokładniej wygląda przy najbliższym BookHaul'u dlatego, że mam kilka nowych książek, dzisiaj doszła mi paczka od Anity z Book Reviews by Anita - Anitko dziękuję za wspaniały prezent urodzinowy! - i czekam jeszcze na kilka paczek, więc na BookHaul będzie około 8 książek.
Czwartą książką jest You get so alone at times that it just makes sense autorstwa Charles'a Bukowskiego.
Jeżeli ktoś z was oglądał ekranizację książki Piękne Istoty - recenzja książki była jedną z moich pierwszych na Blogu - możliwe, że zna tą książkę, ponieważ pojawia się ona w tym filmie.
Czyta ją dwójka głównych bohaterów. Chyba po drugim obejrzeniu filmu sprawdziłem czy ta książka naprawdę istnieje i okazało się, że tak jednak jest to jednak z książkę tego autora, która akurat nie została przetłumaczona dlatego poprosiłem Tate aby mi ją kupić. To było przed przeprowadzką.
Dodatkowo jest ona wyjątkowa, ponieważ składa się z wierszy. Jest to jedyna taka książka w mojej biblioteczce.
Tak bardzo się cieszę, że mam książkę, która pojawiła się w ekranizacji książki, którą lubię :)
Ostatni jest Wreck This Journal. Książka, o której było i jest bardzo głośno.
Kiedy dowiedziałem się o tej książce to bardzo spodobał mi się jej cel. Kreatywne zniszczenie dziennika.
Szczerze mówiąc to prawie nic nie zrobiłem w swoim dzienniku. Jest prawie pusty - niestety. ,,Człowiek pracujący''.
Wiedziałem, że byłoby ciężej zdobyć polskie wydanie dlatego kiedy ,,przypadkiem''/,,przy okazji'' wszedłem do sklepu z książkami naciągnąłem moją siostrę na dziennik oraz The Fault In Our Stars. Potem oddałem jej pieniądze...chyba.
Dajcie znać czy słyszeliście o tych książkach lub czytaliście którąś z nich.
A tymczasem...
CZYTELNICZEGO DNIA ŻYCZĘ!!!
Ja czytałam Gwiazd Naszych Wina i Crescendo (po polsku)
OdpowiedzUsuńJak Ci się podobały te książki? :)
UsuńJak ja Ci zazdroszczę łatwego dostępu do książek po angielsku :D Ja latam po bibliotekach, ale chyba zacznę jeszcze przeszukiwać antykwariaty i second handy, bo jednak wykorzystuję je do nauki, a w tym wypadku 2 tygodnie to za mało :)
OdpowiedzUsuńTeż mam dziennik, tylko w polskiej wersji ;)
OdpowiedzUsuńJa mam wszystkie książki Greena po angielsku za wyjątkiem "Looking for Alaska" TFIOS w oryginale wzruszyło mnie nawet bardziej niż przetłumaczone...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://worldofbookss.blog.pl/
Czytałam Szeptem i jest to jedyna książka której gorąco NIE polecam. Najgorsza lektura mojego życia, o której można mówić chyba tylko szeptem...
OdpowiedzUsuńAle może Tobie się spodoba :D
Dobre! Rozbawiłaś mnie.
UsuńSłyszałem, że trzeci i czwarty tom już gorsze, a dwa pierwsze okay, ale ile ludzi tyle opinii.
Ja jakoś przy Gwiazd naszych wina nie płakałam ;x
OdpowiedzUsuńJestem zuaa :3 Kocham jej oryginalną okładkę i będę musiała się w nią zaopatrzyć :)
Pozdrawiam ^^
Organizuje konkurs, więc możesz spróbować :)
UsuńNiestety ja nie posiadam żadnej ksiażki w innym języku niż polskim i jakoś nie cuzję ku temu potrzeby.
OdpowiedzUsuń+ informuje o zmianie nazwy mojego bloga. Teraz istnieje pod nazwą: Krucze Gniazdo.
Już od dawna planuję przeczytać książkę w języku angielskim, ale żadna jeszcze nie trafiła w moje ręce... Zamierzam to szybko zmienić :)
OdpowiedzUsuń