Ostatnio zostałem nominowany przez nikaogolnie do Titles Tag, za co dziękuję. Postanowiłem dzisiaj na niego odpowiedzieć.
Zapraszam
1. Najdłuższy tytuł z jakim kiedykolwiek miałaś styczność.
Wydaje mi się, że była to książka ,,No! I don't want join to book club''. Tytuł trochę długi. W sumie nie wiem nawet za bardzo o czym jest ta książka.
2. Najkrótszy tytuł z jakim kiedykolwiek miałaś styczność.
Czytając Tag, u Niki przypomniała mi właśnie o książce z najkrótszym tytułem. To autorstwa Stephen'a Kinga to chyba najkrótszy tytuł, o którym kiedykolwiek słyszałem.
3. Tytuł, który w najmniejszym stopniu nie ma nic wspólnego z książką.
Wydaje mi się, że tutaj całkiem nieźle pasują Sekret Julii oraz Miasto Kości. Po przeczytaniu tej pierwszej dalej nie byłem pewien jaki to ma być sekret. Było kilka tajemnic, ale nie było tak żeby, którąś z nich w tej książce sprawiła, że miałem efekt ŁAŁ. Co do drugiej książki. Tytułowe Miasto Kości przecież pokazuje się tak tylko przelotnie. To nie jest główny temat powieści.
4. Tytuł, który opisuje książkę perfekcyjnie.
Myślę, że całkiem nieźle pasuje tutaj Więzień Labiryntu. Od razu mówię, że nie czytałem i nie oglądałem. Trylogia czeka na mojej półce, ale wiem o co chodzi i przecież bohaterowie książki są właśnie uwięzieni w labiryncie i tytuł doskonale to podkreśla.
5. Najbardziej irytujący tytuł.
Ten tytuł mnie już nie irytuje. Uważam, że nie jest do końca poprawny, jednak wcześniej sprawiał, że byłem bardzo poirytowany. Jest to książka Zostań, jeśli kochasz. Wiem, że było lub jeszcze jest wiele osób, które uważają, że ten tytuł jest straszny. Tak jak napisałem powyżej, mnie już nie irytuje, ale uważam, że jest nie poprawny, ponieważ nie ważne jakiego wyboru dokonałaby Mia, zrobiłaby to z właśnie, bo kogoś kocha.
6. Zmiksuj wszystkie tytuły razem i ułóż swój tytuł.
No! To sekret kości kocha.
Czas, by kogoś nominować.
Tym razem nominuję:
Dajcie znać czy TAG wam się podobał i chętnie przeczytam wasze odpowiedzi na powyższe pytania.
A tymczasem...
CZYTELNICZEGO DNIA ŻYCZĘ!
A tu się z Tobą nie zgodzę, bo w "Sekrecie Julii" największym sekretem było to, dlaczego Adam i Warner mogą ją dotknąć. Ciekawy tag ;)
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się, to był sekret, ale czy jej?
UsuńTytuł to ,,Sekret Julii'', a ona sama nie wiedziała dlaczego mogą to robić. To był sekret kogoś innego.
Sekret sekretem, ale czasem popatrz teź na angielski tytuł, który znaczy całkowicie co innego niż polski.
UsuńCo do "Miasta kości" to się zgodzę ;) Bo "Sekretu Julii" nie czytałam.
OdpowiedzUsuńO tak Myślę że powinien zostać angielski tytuł czyli If I stay albo przynajmniej Jeśli zostanę a nie Zostań jeśli kochasz ale to mały szczegół a ogólnie książka jest śliczna Co do Miasto kości to też wydaje mi się że ten tytuł jest z kosmosu o mieście kości jest już więcej w drugiej części ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację, TAG już wykonałam, tutaj link: http://oxu-czytanie.blogspot.com/2015/03/titles-tag.html :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam,że powinien zostać angielski tytuł If I stay, polski odpowiednik jakoś mi zgrzyta...
OdpowiedzUsuńZostałeś nominowany do Liebster Blog Award. Mam nadzieję, że weźmiesz udział w zabawie:)
OdpowiedzUsuńhttp://w-krainie-slow.blogspot.com/2015/03/liebster-blog-award-po-raz-drugi.html