Niezgodna - recenzja

Tytuł: Niezgodna
Autor: Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 349


  Czy wyobrażacie sobie jak, by to było, gdyby wasze miasto było podzielone na frakcje wyznające tylko jedną cechę charakteru?
  Szesnastoletnia Beatrice nie musi sobie tego wyobrażać, ponieważ w takim świecie się urodziła i do takiego świata przywykła. Miasto, w którym żyje zostało wybudowane na ruinach wietrznego Chicago. Jest podzielone na pięć frakcji: Altruizm (bezinteresowność, a inaczej przeciwieństwo egoizmu), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość) i Serdeczność (życzliwość).
  Każdy szesnastolatek przechodzi przez test predyspozycji, po którym musi wybrać frakcje, w której spędzi resztę życia. Może zostać w swojej frakcji razem z rodziną lub opuścić ją i wybrać inną.
Osoba, która nie pasuje do żadnej frakcji jest uznana za bezfrakcyjnego, a ta, która łączy kilka cech charakteru jest niezgodna, takich ludzi rząd chce zlikwidować.

   Nie podoba mi się to, że na okładce jest porównanie do ,,Igrzysk Śmierci'' no, ale cóż, po sukcesie tej serii ,,Niezgodna'' nie jest jedyną książką, która się do niej porównuje, ale kiedy chciałem wrócić do Igrzysk, tęskniłem na nimi, a na mojej półce stała ta piękna książka, oczywiście, że po nią sięgnąłem.
  Nie podoba mi się też określenie ,,NIEZGODNA wykracza poza IGRZYSKA ŚMIERCI'', ale to już sprawa indywidualna.

  Ta książka jest wspaniała! Zaskakująca i pełna emocji. Nie żałuje żadnej chwili z nią spędzoną. Ten kto jeszcze jej nie czytał, niech się nad tym nie zastanawia tylko biegnie do pobliskiej księgarni.

  Jeżeli są jakieś książki, na których temat chcielibyście usłyszeć moje zdanie, piszcie : )