niedziela, 28 września 2014

Wierna - recenzja książki

Wierna 

Tytuł: Wierna
Seria: Niezgodna
Autor: Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 377
Recenzja Niezgodnej: Niezgodna
Recenzja Zbuntowanej:Zbuntowana
Veronica Roth jako autor tygodnia: Veronica Roth

  Przez ostatnie dni, gdy czytałem tę książkę myślałem sobie, że ta recenzja nie będzie należała do najbardziej pozytywnych na moim Blogu. Jednakże jak to się mówi ,,Ocenia się po tym jak się kończy'' i tak jest również w tym przypadku.
  Utrzymuje to, że nie będzie to najpozytywniejsza recenzja, ale najgorsza też nie. Zobaczycie dlaczego.

Jeden wybór może Cię zmienić.
  Jeden wybór może Cię zniszczyć.
 Jeden wybór pokaże, kim jesteś.

  Frakcje upadły. Nie ma już miasta, które Tris znała od dziecka. Teraz jest pobojowiskiem i jednym wielkim polem bitwy o władze pomiędzy Bezfrakcyjnymi, którymi dowodzi Evelyn, a tworzącymi się Wiernymi. Szykuję się kolejna rewolucja, której równają się kolejne trupy.
  Tris wraz ze swoimi przyjaciółmi postanawia uciec z miasta, by poznać świat, który czai się za jego znanymi dotąd granicami. Czy ludzie mieszkający na ruinach Chicago są jedynymi na świecie? Jak powstały frakcje i co się stanie kiedy prawda wyjdzie na jaw?


  Z tą książką męczyłem się miesiąc! Z różnych powodów i nie wszystkie są związane z książką, ale kiedy miałem czas ją czytać i zaczynałem to nie miałem na nią ochoty. Często kończyło się tym, że przeczytałem kilkanaście stron. Chciałem ją po prostu mieć za sobą. 
  Jednak jak to napisałem na początku ,,Ocenia się po końcu''. Wczoraj zebrałem się w sobie i kierowałem się postanowieniem. Przeczytałem ostatnie 80 stron. Teraz mogę powiedzieć, że książka jest super chociaż muszę przyznać, że wady ma i to nawet kilka.
  Denerwowały mnie niektóre sytuacje np; to, że Tobias, albo jak ktoś woli - Cztery, zachowywał się czasem jak kobieta w ciąży! W jednym momencie mówił jedno, ale po chwili robił coś co temu przeczyło. Wiąże się z tym również jego tępe myślenie, które doprowadziło do poważnych konsekwencji.
  Z resztą Tris nie była lepsza, bo jej również zdarzały się momenty, w których pokazywała, że jest po prostu, określę to, niemądra. 
  Na prawdę czasami czytając tą książkę rozszerzałem oczy myśląc: ,,Ja pierdziele! Co z nich za idioci'', ponieważ ich zachowanie na prawdę było idiotyczne! Momentami po prostu myślałem, że Pani Roth zaczęła fisiować. (czyt. wariować, odbiło jej. itp)

  Po przeczytaniu całej trylogii stwierdzam, że najlepsza jest pierwsza część, czyli Niezgodna. Jak widać jest to jedna z tych trylogii/serii, w których pierwsza część jest najlepsza, a potem autor... po prostu pisze. Szkoda, na prawdę wielka szkoda, że czytanie tego nie zawsze sprawiało mi tak wielką przyjemność jak bym chciał. 

  Dodatkowo nie miałem wielkiego elementu zaskoczenia, ponieważ oglądając zagraniczny BookTube niespodziewanie poznałem ten straszny spojler i już wiedziałem dlaczego ludzie nie cierpią tej książki.

  Znacie to uczucie kiedy kończycie jakąś serie lub trylogie i kiedy czytacie ostatnie strony albo epilog i wszystko jest takie melancholijne a w waszym sercu rodzi się taki sentyment do tych książek i myślicie sobie: ,,To była dobra historia. Będą ją mile wspominał''? 
  Tak właśnie miałem czytając epilog tej książki, który na prawdę udał się dla Pani Roth.


Spojlery!

  Teraz powiem kilka słów i moich myśli na temat kilku znaczących wydarzeń, więc jeżeli nie czytałeś/aś tej książki i nie chcesz ich jeszcze poznać to radzę przejść do samego końca posta :)

  Pierwszą rzeczą będzie Tobias i ta cała akcja z tym, że jest uszkodzony genetycznie. Rozumiem, że to, że nie jest Niezgodny i ma niby uszkodzone geny mogło nim wstrząsnąć, ale jego zachowanie było na prawdę dziwne! (A normalnie lubię dziwne rzeczy, ale nie w takiej odsłonie!) W jednej chwili mówi, że uszkodzenie genetyczne nie istnieje czy coś w tym stylu, (wybaczcie już nie jestem pewny na 100%) a potem robi coś przeczącego tym słowom, mianowicie bierze udział w akcji, która ,,niby'' na celu ma wykradzenie serum prawdy czy pamięci (już mi się myli) żeby ludzie z Agencji jej posmakowali co w końcowym skutku ma sprawić, że nie to czy niby masz uszkodzone czy czyste geny nie miało znaczenia. Czy ma to sens?! No powiedzcie mi. Ja rozumiem sytuacje, flustrację i ten szok po dowiedzeniu się prawdy, ale ludzie bez przesady.

  Drugą sprawą jest śmierć Tris. Czy wy też uważacie, że jej śmierć była taka piękna? (od razu kojarzy mi się to z lekcjami na polaku o ,,Kamieniach na szaniec'' i słowach ,,umieli pięknie żyć i pięknie umierać.'') Poszła za brata za pewną śmierć. Nie chciała pozwolić, by umarł i myślała, że przeżyje serum śmierci, a przynajmniej chciała to sobie wmówić, że da rade je przezwyciężyć. (Tak jest w moim odczuciu). To jak widziała matkę, gdy umierała. To, że oddała życie w słusznej sprawie, a nie tak jak podczas Zbuntowanej, gdy każda sytuacja, w której mogła umrzeć była dla niej słuszna. Poświęciła się ,,dla wyższych celów'' jak to mówili. Wiedziałem, że umrze jeszcze zanim czytałem tą książkę i wtedy - nie powiem, że nie - wstrząsnęło to mną. Może po części dla tego, że w tego typu literatury młodzieżowej autorzy zwykle nie zabijają głównych bohaterów, ale jak możemy wnioskować np; z Igrzysk Śmierci, wszystkich wokół. 


Koniec Spojlerów!

Napiszcie mi w komentarzach jakie są wasze odczucia na temat tej książki.
Wasze komentarze są dla mnie bardzo ważne, więc nie krępować się :)

Dziękuję wydawnictwu Amber za możliwość przeczytania tej książki i za ufundowanie egzemplarze do konkursu, który obył się już jakiś czas temu.



 Pamiętajcie, że widzimy się codziennie na portalach społecznościowych. Możecie pisać również do mnie wiadomości mail'owe.
Wszystko znajdziecie tutaj:

Przepraszam was, że recenzja jest tak późno. Nie miałem nawet za bardzo czasu na jej napisanie. W każdym razie tak jak obiecałem jest dzisiaj, mimo że po 22.00.


18 komentarzy:

  1. Zgodzę się, że zachowanie Tobiasa może denerwować, ale osobiście cała historia mi się bardzo, bardzo podobała :)
    Pomimo, że wszystkie części mi przypadły do gustu to muszę stwierdzić, że jak już wspomniałeś Veronica Roth w Wiernej po prostu pisze..
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ta część nie jest idealna. Najbardziej podobała mi sie pierwsza część, potem było troche gorzej, ale nadal nieźle.
      SPOJLER!
      Ta cała akcja z genami... nie spodziewałem sie tego, ale gdy było to tłumaczone to nie przerzyłem jakiegoś szoku. Chyba tylko raz. Już nie jestem pewny.

      Usuń
  2. An outstanding share! I've just forwarded this onto a
    co-worker who has been doing a little homework on this. And he in fact bought me dinner
    because I discovered it for him... lol. So let me reword this....

    Thanks for the meal!! But yeah, thanks for spending time
    to discuss this topic here on your web site.

    Also visit my blog; burton deposit safe

    OdpowiedzUsuń
  3. Hey! I just wanted to ask if you ever have any issues with hackers?
    My last blog (wordpress) was hacked and I ended up losing
    many months of hard work due to no backup. Do you have any solutions
    to protect against hackers?

    Feel free to visit my page ... Juvesiio Review

    OdpowiedzUsuń
  4. s easy to exclude yourself from the system should you so wish to.
    Knowing what their services are, as well as what they do best, is a very important
    step to get the job done right. Was the buyer greeting in an efficient and polite demeanour.


    Here is my web page ... Auto Repair Shop Software

    OdpowiedzUsuń
  5. "Wierną" mam już za sobą od dłuższego czasu i powiem Ci, że ja również natknęłam się na spoiler jeszcze zanim zaczęłam czytać. Na samym początku byłam nieźle wkurzona zarówno na tego nieszczęśnika, który się do tego przyczynił, jak i na samą autorkę. Bo jak można w ten sposób zakończyć historię?! Przyznam, że i mi na początku ta część się lekko dłużyła, jednak z każdą kolejną kartką było coraz lepiej i nawet nie mam autorce za złe tego, co zrobiła. Dzięki temu cała trylogia jest bardziej realna, prawdziwa, czyż nie? Jednak nie powiem, że przez dwa dni nie wyłam jak bóbr, i może, a może i nie wracałam kilka razy do samego epilogu:p Podsumowując całą trylogię: dla mnie mistrzostwo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczerze mówiąc nie załamałem sie tym. Dla mnie to było pod pewnym względem piękne.

      Usuń
  6. Mam bardzo podobne odczucia do Twoich. Część pierwsza mi się podobała, natomiast druga i trzecia się ciągnęły, nie było wyraźnej akcji, z jednego otoczenia przeskakiwaliśmy w kolejne, co pozwoliło mi tylko powierzchownie poznać miasto, a nie zrozumieć.
    Jedynie ostatnie strony części trzeciej ratują serię. One naprawdę mnie poruszyły, sprawiły, że po moich policzkach popłynęły łzy. I bardzo się cieszę, że autorka tak zakończyła trylogię. Nie dlatego, że nie lubiłam Tris, bo ta była ok. To zakończenie naprawdę 'siedziało' we mnie jeszcze kilka dni po przeczytaniu, myślę, że była to najlepsza część trylogii.
    Kontrastuje to bardzo z opiniami moich koleżanek, które kochają całą trylogię i nie lubią zakończenia.
    Cóż, ja chyba wyrosłam już z niektórych powieści. ;) Tak samo jak "Trylogia czasu", nie wiem, czy czytałeś? Moja starsza siostra bardzo ją lubi, mnie wydaje się zbyt dziecinna.
    Pozdrawiam!
    L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałem ,,Trylogii czasu'', ale od bardzo dawna ją planuję. Nie wiem kiedy w końcu uda mi się za nią zabrać. Niedługo będę miał ,,Magiczną gondolę'', która jest w skomplikowany sposób powiązana. Mam nadzieję, że wiesz o co chodzi :)

      Usuń
  7. Właśnie przeczytałam Wierną. Moim zdaniem zakończenie łącznie ze śmiercią Tris jest dość niespodziewane. Trochę przykre i wstrząsające. Jednak podoba mi się, że autorka postąpiła nie szablonowo. Np. uważam, że Igrzyska to świetne książki, ale zakończenie nie przypada mi do gustu, bo tak jak napisałeś w tym przypadku to uśmiercanie wszystkich,właściwie od początku książki. Tutaj jest inaczej. Dla mnie to zakończenie jest mocne i piękne. A co do Tobiasa to świetne porównanie do kobiety w ciąży :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) haha
      Ja kocham IGRZYSKA! <3 całą trylogię.

      Usuń
  8. Właśnie przeczytałam Wierną. Moim zdaniem uśmiercenie Tris jest dość... niespodziewane. Przykre i wstrząsające. Jednak podoba mi się, że autorka nie postąpiła szablonowo. Uważam np., że Igrzyska to niesamowite książki, ale zakończenie nie przypada mi do gustu. Natomiast to jest mocne i piękne. A co do Tobiasa, to świetne porównanie do kobiety w ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam jakiś filmik na internecie i nie zabardzo zrozumialam ale niby komuś sienie spodobał koniec i maja nagrywać kolejna cześć gdzie tris będzie zyla

    OdpowiedzUsuń
  10. Cała trylogia bardzo mi się podobała z wyjątkiem ostatnich rozdziałów wiernej. Uważam, że śmierć Tris była naprawdę piękna, lecz wolałabym, żeby to się tak nie skończyło. Jestem całym sercem za tym, aby w filmie zmienili zakończenie. Dzięki temu byłyby dwie różne wersje zakończenia i każdy mógłby wybrać, co mu się najbardziej podoba.

    OdpowiedzUsuń
  11. ogarnij sie dziewczyno ta która prowadzi tego bloga jak nie rozumiesz takich filmów to poczytaj KUBUSIA PUCHATKA moze to zrozumiesz.. najwyraźniej sie nie znasz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(:(:(:(:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak konstruktywna krytyka :)
      Możesz mieć inne zdanie, ale nie narzucaj mi go.
      Po za tym... o jakim filmie ty piszesz? To jest recenzja książki.

      PS. Jestem chłopakiem.

      Usuń
  12. Mnie osobiście ostatnia część zawiodła. Mam wrażenie, że w porównaniu do poprzednich mało się dzieje. Najbardziej podobała mi się Zbuntowana, dlatego że w przeciwieństwie do Wiernej, nie nudziła. Podoba mi się Twój blog, będę częściej zaglądać ;*
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak piszesz recenzje dotyczące książki, która przeczytałeś to powinieneś wiedzieć że Tris nie umarła przez serum śmierci tylko została postrzelona. Sformułowanie typu "nie pamiętam na 100%" lub "to mi się myli" są niedorzeczne,bo albo przeczytałeś książkę i wiesz o czym ona jest albo nie.

    OdpowiedzUsuń