Nowe odkrycia #5

 Mam kilka rzeczy, którymi chcę się z wami podzielić, więc dlaczego by nie zrobić Nowych Odkryć? No to robię. 

 Najpierw muszę wam powiedzieć o odkryciu Janet Devlin. Ona jest taką słodką osobą. Sprawia, że się uśmiecham, gdy jej słucham. Coś niesamowitego. 

 Janet była w X-Factor'ze UK cztery lata temu. Odkryłem ją poprzez YouTube, gdy natknąłem się na ten sezon i obejrzałem prawie wszystkie jego odcinki. Oh, kibicowałem jej. Potem znalazłem jej własną muzykę i tak bardzo mi się spodobała, że kupiłem płytę, a to nie zdarza się często. Jej album jest moim najbardziej spontanicznie kupionym i tak strasznie go uwielbiam. Musicie jej posłuchać. Dam wam kilka linków:

X Factor - przesłuchanie

Wonderful

House of cards

Friday I'm in love

Hide and Seek

Whisky Lullabies

Wygooglujcie sobie tytuł albumu jeśli chcecie i zobaczycie wszystkie piosenki, które zawiera.

Pochwale się wam jeszcze, że ostatnio wymieniłem kilkukrotnie kilka tweet'ów z Janet i zdarzyło się kilka innych rzeczy tego typu :)

Drugą rzeczą jest Blog GaleriaKsiazek. Jeszcze zanim coś na nim przeczytałem zdążyłem zakochać się w wyglądzie. Czy wy widzicie jaki ten blog jest przepiękny? Normanie cudo! Jednak oczywiście to nie jest jedyny powód dlaczego jest on wart obserwowania. Otóż Sandra piszę całkiem do rzeczy i myślę, że warto śledzić jej poczynania w sferze Blogowej. 

Jedną bardziej prywatną rzeczą jest to, że chyba w końcu wiem na jaki kurs w szkole idę w następnym roku. Po długich zmaganiach i godzeniem się z faktem, że nie mogę iść na kurs kreatywnego pisania mimo, że jest w mojej szkole, idę na moją drugą opcję, mianowicie fotografię. Jednak ten blog to nie jest pamiętnik, więc nie będę pisał wypracowania na ten temat tylko kilka zdań. Przyszłość to coś czego bardzo się obawiam. Nawet nie wiecie jak bardzo. 

 

 

Wiecie lub  nie, ale lubię robić zdjęcia. Nie jestem tym typem, który lata z lustrzanką (nie mówię, że to źle czy coś), bo specjalnie nie uważałem, że jej potrzebuje, a moje życie jest w telefonie i to właśnie nim zrobiłem powyższe zdjęcia. Może nie brzmi to profesjonalnie, ale nie ważne czym się robi, a jak, a telefon mam zawsze przy sobie, robi super zdjęcia i można się trochę pobawić w  jego aparacie z ostrością, światłem itp. iPhone'y robią super zdjęcia. Dodaje je na moim bardziej prywatnym Instagramie rrobertcarter16, więc jeżeli komuś się nudzi to może zobaczyć. 

Na koniec powiem wam, że nareszcie czytam Every day David'a Levithan'a. Może was to zaskoczyć, ale to jest moja pierwsza normalna książka po angielsku (chyba). Czytałem już wcześniej, ale to były takie cieniutkie, a ta będzie pierwsza: normalna, po angielsku, w pełni przeczytana, bo zdarzało się, że tylko zaczynałem. Jeżeli ktoś myślał, że jestem zaawansowanym czytelnikiem książek w języku angielskim to niestety muszę powiedzieć, że (mam nadzieję) jeszcze nie. 

Szybkie przypomnienie, że książką miesiąca na maj jest Krąg.

To byłoby tyle na dzisiaj :)

CZYTELNICZEGO DNIA ŻYCZĘ!