środa, 23 września 2015

POWRÓT DO DZIECIŃSTWA: Wieczorynkowy Book TAG

Wieczorynkowy Book TAG
Powracamy do dzieciństwa i przypominamy sobie dobranocki.

Dobranocki są czymś co chyba większość z nas oglądała. O 19:00, tuż przed snem zasiadało się przed telewizorem, aby obejrzeć wieczorynkę. Codzienna rutyna. Coś co towarzyszyło nam każdego dnia. Dzisiaj przypomnimy je sobie za pomocą Wieczorynkowego tagu książkowego. 
Zostałem nominowany przez wysnilamsen (pozdrawiam), która jest autorką tego TAGu i aby nie umarł poprosiła mnie o jego zrobienie. Uznałem, że świetnie pasuje do akcji. 

1. Zaczarowany ołówek - książka o wyjątkowo dobrym języku lub lekkim piórze autora.

Tahereh Mafi, autorka Dotyku Julii zdecydowanie ma wyjątkowy styl pisania, który wyróżnia się wśród młodzieżówek. Jest on pełen przenośni i pięknych sformułowań. 

2. Pszczółka Maja - szalony i zakręcony bohater.
 
Jedno z pytań, z którymi miałem największy problem. Ostatecznie pomyślałem o Sam z powieści Charlie. Do niej jednak bardziej pasuje określenia ,,ta która chwyta życie''. Staje na przyczepie jadącego samochodu i rozkłada ręce kiedy głośno gra muzyka. Przebiera się i występuje razem z przyjaciółmi. Żyje.

3. Reksio - krótka książka o wielu wątkach. 
 
Tak jak w poprzednim pytaniu powiedziałem o Sam z Charlie'go, tak teraz chciałbym powiedzieć właśnie o tej książce. Ta powieść ma niewiele ponad 200 stron, ale i przy takiej ilości można powiedzieć wiele. Pan Chbosky porusza temat dorastania, zaczynania nowego okresu w swoim życiu, przyjaźni i innych rzeczy, o których lepiej żebym nie mówił, bo zaspojleruje. 

4. Bolek i Lolek - książki o podobnej fabule, a mimo to całkiem odmienne. 
 
Tutaj pomyślałem o Igrzyskach Śmierci oraz Niezgodnej i pewnie nie jestem jedyny. Pomimo tego, że jest kilka elementów, które łączą te dwie trylogie, jak np; podział społeczny, jest też wiele rzeczy, które je dzielą. Dlatego wybrałem właśnie je. 


5. Miś Uszatek - książka, przy której udało Ci się usnąć.
 
Był to Mały Książę. Pamiętam, że kiedy go czytałem byłem bardzo zmęczony i chciałem po prostu iść spać, więc zaśnięcie nie było wtedy czymś trudnym do zrobienia. 


6. Gumisie - książka tak przepełniona energią, że masz ochotę skakać jak po gumijagodach. 

Ta książka bardziej napełnia mnie pozytywną energią i sprawia, że wierze jak wiele mogę zrobić. Mam na myśli Jesteś cudem autorstwa Reginy Brett jednak mógłbym dać tutaj również inne jej książki np; Bóg nigdy nie mruga, którą właśnie czytam i oczywiście mam zamiar przeczytać także Bóg zawsze znajdzie Ci pracę i jej nową nadchodzącą książkę napisaną specjalnie z myślą o polskich czytelnikach. 

7. Krecik - bohater zwierzęcy, który przyciąga uwagę czytelnika.

Teraz, gdy pisze posta przyszło mi więcej pomysłów niż kiedy wcześniej nad tym myślałem. Odpowiedni będzie tutaj Boo z serii Kroniki Obdarzonych, Jaskier z Igrzysk Śmierci, Bastet oraz aligator, które imienia niestety nie pamiętam, z Kronik Rodu Kane oraz Madox z Ognia i wody, który nie do końca jest zwierzęciem. 

8. Wilk i zając - książka rosyjskiego autora. 

Nie wiem czy czytałem coś rosyjskiego autora.

9. Tabaluga - książka z zabawnym, nieudolnym czarnym charakterem. 

Z tym pytaniem miałem problem. Ostatecznie uznałem, że moja odpowiedź będzie taka jak autorki, czyli Azezel z trylogii Katarzyny Bereniki Miszczuk, którą rozpoczyna Ja, diablica. 
Początkowo się z tym nie zgadzałem, ponieważ mimo, że nie zawsze plany Azezela się powodzą, to ma on głowę na karku i potrafi wprowadzić w życiu swoje intrygi. Jednak jest on zabawny i ostatecznie jest po stronie głównych bohaterów (i jest jednym z nich) mimo, że czasami działa na ich niekorzyść. 


To tyle na dzisiaj.
Chętnie przeczytam jakie dobranocki najbardziej wspominacie z dzieciństwa. W moim przypadku są to na pewno smerfy i gumisie. 
Jutro zapraszam was na mój kanał na YouTube gdzie zobaczycie ten TAG w wersji video. 
Możecie udzielać się w akcji Powrót do dzieciństwa na social media'ch dodająć #PowrótDoDzieciństwaZCzytanieMoimTlenem i zdjęcia związane z waszym dzieciństwem np; książki, dobranocki albo rzeczy, które kojarzą wam się z tym okresem.

A tymczasem...

CZYTELNICZEGO DNIA ŻYCZĘ!

15 komentarzy:

  1. Ajjjj! Bardzo mi się podoba! I na pewno w najbliższej przyszłosci go zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki uroczy TAG! Aż znowu oglądałabym wieczorynkę. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz spotkałam się z tym tagiem, ale strasznie mi się podoba <3 Czy tylko ja uwielbiałam "Wilka i Zająca" jako dzieciak? <3 <3 Pozdrawiam!

    coffeethebook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak fajnie było przypomnieć sobie te wszystkie dobranocki ^.^ Chyba mam gdzieś nawet płytę z Wilka i Zająca i Tabalugi xD Tak czy inaczej bardzo ciekawie Ci wyszedł ten TAG

    myslamipisane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój tata dostawał depresji, kiedy jako trzyletnia dziewczynka odpalałam odtwarzacz VHS i godzinne nagranie Uszatka :D. A "Wilk i Zając" i rosyjski autor? Dostojewski, Tołstoj, Bułhakow, Marinina (<3) czy Szyszkin - tych rosyjskich twórców mogę polecić. Z pozostałych wymienionych nie kojarzę tylko "Zaczarowanego ołówka".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem pewien czy oglądałem Zaczarowany ołówek.

      Usuń
  6. Jeju! Reksio zawsze i wszędzie! Korzystam z tego, że mój brat ma 3 lata i często oglądam z nim tę bajkę. Gdybym to robiła to sama, byłoby to nieco dziwne. Oprócz tego doskonale pamiętam Misia Uszatka, Krecika i Tabalugę. Ach, no i byli Bolek i Lolek. Gumisiów z tego co pamiętam, nie znosiłam.
    truthofthunder.blogspot.com | Heaven in Black

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie oglądałam w dzieciństwie i miło było zobaczyć teraz ich bohaterów. Kiedy mam z jednej strony te niesamowite wieczorynki, a z drugiej bajki, które teraz oglądają małe dzieci i które są przepełnione przemocą i dziwnymi stworami to aż się człowiekowi smutno robi...
    TAG wyszedł Ci bardzo fajnie i naprawdę miło się go czytało. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, właśnie nominowałam Cię do Kitty Book Tag zapraszam! :)
    http://zakladkaa.blogspot.com/2015/09/kitty-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Też lubię Smerfy. Kto się boi Gargamela niechaj zaraz idzie spać... kocham to <3
    Ciekawie dobrane książki do kategorii :)
    zaczytanabella

    OdpowiedzUsuń
  10. Zainspirowałeś mnie! Zdecydowałam się napisać post na blogu :) Szczerze mówiąc nigdy nie lubiłam Tabalugi, ale zdecydowanie podzielam twoją miłość do Smerfów! Mam nawet jeszcze figurkę Sasetki z McDonalds :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję, że go zrobiłeś :) Jest mi bardzo miło :)
    Cieszę się, że bierze udział w Twojej akcji ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkie pozycje oglądałam w dzieciństwie i było to coś cudownego! Czasami aż ma się ochotę cofnąć w czasie ;)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2015/09/eleanora-park.html

    OdpowiedzUsuń